Atrakcyjna plaża, bogata oferta rozrywkowa i nawet 1,5 mln turystów rocznie – Sopot jest powszechnie uznawany za jedno z najbardziej imprezowych miast w Polsce. Próba sprostania wymaganiom turystów, a jednocześnie chęć zapewnienia mieszkańcom spokoju i poczucia bezpieczeństwa nie zawsze idą w parze. Poważnym wyzwaniem dla sopockiego samorządu stało się uregulowanie spraw związanych z dostępnością alkoholu.
Październik 2014 r. Uczniowie sopockich liceów spotykają się na wielkiej imprezie pod hasłem „Wielkie Połowinki Trójmiasta”. Zabawa odbywa się w 11 klubach, w których sprzedawany jest alkohol, choć znaczna część uczestników nie ma ukończonych 18 lat. Impreza kończy się interwencją policji, która odnotowuje 98 wykroczeń (spożywanie alkoholu w miejscu publicznym) i zatrzymuje czterech pijanych nieletnich. Prezydent Sopotu zapowiada działania mające na celu ograniczenie przypadków łamania prawa. Jednym z pierwszych kroków jest zmniejszenie fizycznej dostępności alkoholu w mieście.
Sopockie kluby, puby i bary przy plaży są latem oblegane przez turystów. Na brak klientów nie narzekają także całodobowe sklepy z alkoholem. Mimo że kondycja finansowa Sopotu jest w dużej mierze kształtowana przez wpływy z turystyki, w styczniu 2015 r. rada miasta zdecydowała się obniżyć limit zezwoleń na sprzedaż alkoholu z 80 do 70 sklepów. Obecnie limit ten jest wykorzystywany w pełni, ale samorządowcy rozważają jego dalsze obniżanie.